Tegoroczna edycja Ekstremalnej Drogi Krzyżowej była zupełnie inna. Oprócz rodzących się pytań dotyczących organizacji, pogody, przygotowania duchowego oraz fizycznego doszedł jeszcze aspekt pandemii oraz zbliżającej się kwarantanny narodowej. Założeniem zarówno Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, jak i okresu Wielkiego Postu jest opuszczanie swojej sfery komfortu poprzez podejmowanie przeróżnych wyrzeczeń wielkopostnych, które mają nas prowadzić do jeszcze bliższego spotkania z Bogiem. Dlatego zdecydowaliśmy się podjąć wysiłek ponad 40 kilometrowego nocnego marszu, który rozpoczął się w Mszą świętą w poznańskiej katedrze i zmierzał ku Nadziejewu, gdzie formuje się rok propedeutyczny. Mimo ogromnego wysiłku duchowego i fizycznego udało nam się szczęśliwie dotrzeć do celu. Podczas trasy nie musieliśmy liczyć tylko i wyłącznie na własne siły, lecz także na sile całonocnej adoracji Najświętszego Sakramentu, zarówno w poznańskim seminarium, jak i w Nadziejewie. Wierzymy, że znakiem podjętego trudu będzie nie tylko zmęczenie, ale także duchowe owoce, które promieniować będą na naszą dalszą wędrówkę ku zbawieniu.