W czwartek przed IV Niedzielą Wielkanocną – Niedzielą Dobrego Pasterza – przeżywaliśmy uroczystości odpustowe. Przed rozpoczęciem Eucharystii w seminaryjnej kaplicy pw. Chrystusa Dobrego Pasterza, wszystkich zebranych powitał ksiądz rektor Jan Frąckowiak, zwracając uwagę, iż jest to miejsce najintymniejszych spotkań każdego z nas z Dobrym Pasterzem, w którym każdy z alumnów ma się kształtować na Jego najdoskonalszy wzór. Ksiądz rektor wyraził również radość z obecności odpustowego sumisty – biskupa diecezjalnego bydgoskiego Krzysztofa Włodarczyka, będącego pasterzem kleryków jednej z trzech diecezji, którzy formują się w poznańskim Seminarium. „Dziękuję za obecność, słowo, życzliwość i zaufanie do naszej wspólnoty” – mówił do biskupa Krzysztofa, a wszystkich zebranych zachęcił do modlitewnego otwarcia serc z wdzięcznością za to wszystko, czego w nas dokonuje Pan.
Ordynariusz bydgoski, dziękując za możliwość wspólnej modlitwy, podkreślił, że zgina tutaj kolana razem z tymi, którzy przygotowują się do powiedzenia „Amen” Dobremu Pasterzowi. Prosił także, byśmy nieustannie rozpalali w sobie charyzmaty, które Jezus w nas złożył, przygotowując się do służby Ludowi Bożemu.
Chrystus Pasterz jest dobry dla każdej owcy. Jest zatroskany, aby żadna nie zginęła. Zna je wszystkie po imieniu – zranioną bierze na ramiona, a słabą potrafi nakarmić – podkreślał bp Włodarczyk
W swojej homilii biskup bydgoski zaznaczył, iż uroczystość Chrystusa Dobrego Pasterza pozwala wydobyć i zrozumieć motywy radosnego przeżywania okresu wielkanocnego. Właśnie w niej odkrywamy pełen ciepła, miłości i nadziei obraz Jezusa Dobrego Pasterza; i pośród zagubienia w dzisiejszym świecie przychodzimy do tego, który jest Miłością i daje nadzieję. Biskup Krzysztof przypominał, że od początku chrześcijaństwa obraz Dobrego Pasterza niósł nadzieję i siłę ówczesnym chrześcijanom. Zwracał przy tym uwagę, byśmy pamiętali, że owce są różne i być może sami odnajdujemy się teraz w tej grupie, która nie idzie ze swoim Pasterzem. Przypominał, byśmy odnajdywali się w relacji z Dobrym Pasterzem, który jest zatroskany i nawet gdy się zagubimy, nigdy nie zrezygnuje z walki o swoje owce.
Kryterium przynależności do Dobrego Pasterza jest proste w ujęciu, ale trudne do zrealizowania – wystarczy słuchać i iść za Jezusem – mówił bp Krzysztof
Homilista zauważył, iż starając się ciągle być na drodze słuchania i podążania, czasem zdarza się nam z niej schodzić. „Słuchanie Jezusa jest zaproszeniem do konkretnej miłości Boga” – podkreślał ordynariusz bydgoski, przypominając starotestamentalne Szema Jisrael (שמע ישראל), które wskazuje, iż miłość do Boga zaczyna się od słuchania. Szema jest bowiem nie tylko słuchaniem, ale postawą wewnętrznej otwartości. Aby przyjąć Słowo musimy się zatrzymać, spojrzeć na siebie i z Nim naprawdę spotkać.
Oddając się na służbę Bogu i Kościołowi dużo tracimy – Jezus mówi o oddaniu życia za owce. Wytycza On szlak, abyśmy oddawali życie. Dzisiaj dziękujemy Panu Bogu za tych, którzy przygotowują się do służby Jezusowi „na maksa” – przypominał bp Włodarczyk
Biskup diecezjalny bydgoski podkreślał również konieczność ufności Panu Bogu, który jest hojny i nie skąpi nam powołań, jednakże jest to dar, który wymaga wolnej odpowiedzi. Obecny kryzys powołań nie jest przejawem Bożego skąpstwa, ale kryzysem powoływanych, którzy z różnych przyczyn nie odpowiadają na powołanie od Pana. Homilista prosił więc o modlitwę za powołanych, aby mieli siłę do odpowiedzi na Boże wołanie. Podkreślał jednocześnie, że powołani to bohaterowie, którzy idą wbrew antykatolickiemu i antyklerykalnemu nurtowi, być może narażając się także na wyśmianie przez rówieśników.
Ordynariusz bydgoski wspominał również otrzymany w młodości od pewnego kapłana przejmujący obrazek z wizerunkiem Dobrego Pasterza – Jezus z pasterską laską w ręku stoi i puka do drzwi, w których klamka znajduje się tylko od wewnętrznej strony. Jezus powołując do służby w Kościele może jedynie stać u drzwi, pukać i czekać, aby człowiek zgodził się, by On poprowadził go najlepszą drogą do zbawienia.
Na koniec homilii biskup Krzysztof zaznaczył, że ważna jest kultura powołaniowa, czyli powrót do szacunku wobec tego, kim jest pasterz w Kościele. Księża biskupi, proboszczowie, profesorowie czy przełożeni w Seminarium są nimi, ponieważ to Jezus ich do tego powołał. Są wybrani przez Boga na pasterzy, aby służyć w Kościele drugiemu człowiekowi.
Mszę Świętą odpustową, oprócz księży przełożonych, koncelebrowali również kanclerze kurii kaliskiej i bydgoskiej, proboszcz poznańskiej parafii archikatedralnej, księża z instytucji centralnych archidiecezji poznańskiej, diecezji kaliskiej i diecezji bydgoskiej, proboszczowie praktyk diakońskich i akolitackich, o. Wojciech Surówka OP – spowiednik alumnów, ks. prof. Bogdan Częsz – emerytowany wykładowca WT UAM oraz ks. Zbigniew Woźniak, emerytowany proboszcz, a obecnie mieszkaniec Seminarium. Śpiewem towarzyszyła schola „Inclina aurem”.