Tak jak ziarno, aby wyrosło wymaga czasu i cierpliwości, tak też moje działanie nie przynosi owoców natychmiast. Być może nawet w moim życiu ich nie zobaczę. Jednak myślę, że gdy z tak małego ziarna powstaje kilkumetrowy krzew, i z mojego nieudolnego działania wynika tak wielkie dobro dla innych, to od razu widać, że nie jest to działanie ludzkie, ale działanie Boże.