Eucharystia w życiu kleryka jest ważna, nawet bardzo. Wszyscy dążymy do tego, żeby stała się ona najważniejsza i przenikała w pełni naszą codzienność. Eucharystia ma nas prowadzić do uświęcenia. Jest ona źródłem od którego wszystko pochodzi i szczytem, do którego wszystko zmierza.
W życiu kleryka przychodzi taki czas, w którym ma on szczególną relację z Jezusem realnie obecnym w Eucharystii – może Go dotykać własnymi rękoma. Staje się akolitą, czyli tym, który jest wezwany do zanoszenia Chrystusa chorym, pomagania duchownym w rozdzielaniu komunii, czy wystawianiu Pana Jezusa w monstrancji.
Dla kursu IV, a dokładniej pięciu braci z Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu i jednego brata z Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu nadszedł czas na przyjęcie posługi akolitatu. Ten ważny moment na drodze powołania miał miejsce w minioną, IV Niedzielę Wielkiego Postu, tzw. laetare, co tłumacząc z łaciny na polski oznacza – radować się.
Był to czas niezwykłej radości. Po uroczystej Mszy Świętej, której przewodniczył bp. Zdzisław Fortuniak, nowo ustanowieni akolici wraz z bliskimi mogli spędzić resztę dnia razem, a wieczorem „zameldować się” w parafii praktyk, w której będą pomagać dwa tygodnie teraz, a we wrześniu cały miesiąc. Praktyki parafialne łączą się również z praktykami w szkole – jest to więc namiastka tego, co będzie nas wszystkich kleryków czekało w przyszłości w kapłaństwie.
Wszystkim akolitom życzymy jeszcze większego rozmiłowania się w Eucharystii, aby każdego dnia czerpali siły ze spotkania z realnym Chrystusem obecnym pod postacią chleba.