Wigilia w seminarium, chociaż co roku przeżywana podobnie, to jednak przez wzgląd na to, że co roku inne osoby ją przygotowują, różni się diametralnie. O godzinie 6:00 rozbrzmiewa radiowęzeł, z którego bracia z kursu IV (przygotowujący wigilię) witają zaspanych jeszcze kolegów informacją, że w końcu, doczekaliśmy się kolejnej wigilii w Arcybiskupim Seminarium Duchownym w Poznaniu.
Ogromna frajda nie tylko dla tych, którzy wszystko (prawie wszystko) przygotowali, ale radość reszty kleryków – w końcu będzie wiadomo jakie przedstawienie przygotowała dziesiątka czwartoklasitów. A wszystko działo się w jak największej konspiracji. Plakaty zawieszane wśród nocnej ciszy, byle tylko nikogo przypadkowo nie obudzić. I jest! Niespodzianka się udała. Punktualnie o 17:00 rozpoczęło się przedstawienie. W tym roku wystawiany był Świętoszek.
Po odegraniu znanego dramatu Moliera została odśpiewana pastorałka Pastuszkowie bracia mili, a po niej nadszedł czas na podziękowania i przemówienie Księdza Arcybiskupa, który w kilku słowach podsumował kończący się już 2019 rok.
Po wielu przeżyciach duchowych nadszedł czas na strawę dla ciała. Tradycyjne wigilijne dania zagościły na stoły w refektarzu, który bardzo szybko wypełnił się gwarem rozmów i śpiewem kolęd.
Kończąc wigilię dla gości nadszedł czas na kolędowanie. Co roku kurs IV obchodzi wszystkie roczniki i przełożonych śpiewając kolędy i zbierając słodycze do kosza, które będą mogli w przyszłości przy wspólnych spotkaniach spałaszować.